Ocena z Religii do średniej.

teolo_pl

Mam pytanie. Czy Waszym zdaniem ocena z religii powinna byćliczona do średniej? Jeśli tak to np. jakim pomysł macie na nowy przedmiot dla tych który na religię nie uczęszczają?

Moim zdaniem... ocena z religii powinna byćliczona do średniej ocen w końcoworocznej klasyfikacji. Osoby nie uczeszczające na religię mogliby mieć przynajmniej raz w tyogdniu lekcje etyki lub lekcje na której poznawaliby wszystkie religie świata. Ocena z tego przedmiotu mogłabybyć liczona do średniej.

marana-tha

Dla mnie jak najbardziej ocena z religi powinna byc liczona do średnie, podniosło by to zapewne średnią końcowa co niektórym Smile

Z ta etyką to dobry pomysł, jednak uważam, że wszyscy powinni poznawac rózne religie świata, gdyz na lekcjach religi o tym sie nie mówi, i jaki religie mamy na świecie musiałam sama sie dowiadywac, a przecie znie kazdemu sie chce, a fajnie by było, jak by dzieciaki wiedziały jakie religie mamy i jakie sekty, bo o tym tez powinno byc mówione Smile

nieania

Cóż, ja nt religii świata wiele sie dowiadywałam na lekcjach Wiedzy o Kulturze...
Wg mnie ocena z religii nie powinna być liczona do średniej... fakt, że osoby, które nie uczęszczaja na lekcje religii mogłyby uczyc sie etyki... nawet na świadectwie jest adnotaja "religia/etyka" ... jednak ta ocena świadczy o naszym rozwoju duchowym, a nie postępie w nauce...

marana-tha

no tak swiadczy o naszym rozwoju duchowym a nie postępie w nauce jednakze powinniśmy miec jakąś wiedze na temat róznych religii, wiec ja nadal jestm za wliczeniem religii do średniej Smile

Stokrotka

Nie
Wg. mnie religia nie powinna być wliczana w średnią gdyż np. osoby które wyznają inną wiarę byłyby wtedy poszkodowane.
Jakbyście się czuli gdyby w szkole byłby np. przedmiot "islam" z którego są wystawiane oceny a wy macie 2 i przez to nie możecie mieć paska, wszyscy się na was krzywo patrzą i w ogóle Confused

Chyba że by wprowadzono dla tych osób które by nie mogły uczęszczać na religie lekcje etyki, albo w ogóle wywalono wy religie ze szkoły i wprowadzono szkółki niedzielne tak jak było kiedyś
Może wtedy przynajmniej na takie lekcje chodziliby ludzie, którzy naprawdę chcą się dowiedzieć czegoś o chrześcijaństwie a nie tylko przepisać zadania domowe Mad

marana-tha

Przeciez od samego poczatku byla mowa, że ci co nie będa chodzili na religie chodzili by na etykę!!
I nikt by nie był poszkodowany 2 Razz

A co do szkolek niedzielnych to i tak by chodzili wszyscy bo rodzice by kazali chodzić, no bo co by ludzie powiedzieli jak by ich dziecko nie chodziło...
Tak samo jest z Pierwszą Komunią ludzie posyłają do niej swoje dzieci, bardziej z tradycji, obowiazku, a nie z przekona religinych. Tu by było to samo... Co by ludzie powiedzieli jak by nasze dziecko nie poszło do komunii...

Ten świat jest dziwny...

Madaszek

jak ja chodziłam do podstawowej szkoły to był czas że religia się liczyła. U mnie w klasie była koleżanka z innej wiary i czasem przychodziła na lekcje religi albo siedziała na świetlicy albo w bibliotece. a ocene miała ze swojej lekcji religi na która gdzieś tam chodziła.

Uważam że mogłaby byc włączona do średniej bo to w pewnym sensie dla niektórych mobilizacja też do potraktowania na poważnie tej lekcji =)

Madaszek

tak mi się pomyślało jeszcze... jak ktoś np na w.fiz nie ćwiczy bo nie może, ma zwolnienie itp to się nikt nie przejmuje że on nie będzie miał oceny i może być pokrzywdzony.

=)

marana-tha

no ja akurat byłam zwolniona z kultury fizycznej i na świadectwie miałam wpis zwolniona zamiast oceny i jak obliczali mi srednią to nie wliczli w-f Chodzi mi o to, że dajmy na to że z w-f było 12 przedmiotów, a mi jak obliczali srednią to nie dzielili przez 12 a przez 11 i nie błam pokrzywdzona Smile

Stokrotka

Jednak religia to nie to samo co wf ;P Na religi bardziej się wytęża umysł, a nie ciało Wink

Oglądałam dziś przez chwilę "Między niebem a ziemią" (czy jakoś tak) i ktoś wyraził tam swoje zdanie, że na religi w ogóle nie powinno być ocen, bo to tak jakby ktoś oceniał na ile ktoś jest wierzący albo nie wierzący.
Myślę, że to bystre spotrzeżenie, gdyż może i oceny stanowią swego rodzaju mobilizacje, ale np. jest ktoś kto codzienne chodzi do kościoła, kocha Boga i ma 4 z religi bo np. jest słaby z zapamiętywaniem. A osoba, której leci czy pójdzie do kościoła czy nie, a jest taka, że raz coś przeczyta i już pamięta i ma 6.
Czy to jest sprawiedliwe? Confused

marana-tha

No to nie jest sprawiedliwe, ale ja się jeszcze z takim czyms nie spotkalam chociazby...

Zawsze miałam 6 z reli, a w pierwszej klasie liceum babka chciała mi pałe postawic, bo sobie ubzdurała, że ja na religie nie chodze, ale w sumie chodziło jej o to, że ja się zadawałam z Justyną która była świadkiem Jehowy, a ja przeciez do tylu wspolnot nalezałam i zawsze chodziłam na msze a ona o tym wiedziała... W końcu postawiła mi 3 rozumiecie dostałam 3 to była dla mnie taka porazka... ech... postawila 3 i wysąlła na konkurs z ewangelii bo stwierdziła, że jestem najlepsza z klasy a jakos ta 3 to była najniższa ocena, inni mieli 5 i 6 ale to mnie wysłała...

Czorny89

A ja uważam że religia powinna być wliczana do średniej bo w końcu to też zajęcia kształcące, a przede wszystkim takie na których szczególnie powinniśmy sie starać o ocenę końcową. Zauwarzylem ciekawy argument... dotyczył przedmiotu islam. Jak ktos chce go wprowadzać to oki, ale osoby które nie uczęszczają na niego nie mają go wliczanego do średniej. A poza tym ja mam jeden żal, przedmiot nazywa się RELIGIA, ale dlaczego nie uczymy sie na nim o innych wyznaniach, oraz jak sie bronić przed sektami tego typu sprawy sa ważne a o nich sie nie mówi lub robi sie to rzadko. Lekcje religii jakie teraz mialem były do kitu. większość lekcji ksiądz czytał na głos Pismo Święte, a potem robił z Niego kartkówkę, kto co zapamiętał z danego fragmentu. Co innego jakby te fragmenty były omawiane ... co nam po tym że znamy Pismo Święte jak nie wiemy o czym ono jest. Wracając d tematu, religia powinna być wliczana do średniej bo dla wielu osób te zajęcia są tylko do przesiedzenia, do przegadania, a tak być nie powinno. Jeśli zobaczą że ten przedmiot sie liczy poszanują go.

xStaszko

Ja tam się nie wypowiem jednoznacznie.
Stoję z drugiej strony biurka i przyznam, że czasem mam ochotę tym wszystkim walnąć. Ale nie przez to, że nauka o Bogu nie jest ciekawa. Ale przez to, że cała grupa ma serdecznie naukę o Bogu gdzieś. I to jest dobijające.

Przyznajcie, że nazwa przedmiotu (religia/etyka) nie grałaby roli, jeśli komuś nie zależałoby na tym przedmiocie skorzystać.

Fakt - dawanie ocen z religii może się wydać dziwne. Ale nie chodzi tu o sprawdzanie stopnia wierzenia, ale raczej o przyswojenie wiadomości. Chociaż jeśli mowa jest o wspólnocie i zaangażowaniu w nią, to wiadome, że jeśli ktoś jest lektorem i to porządnym - to znaczy się, że wprowadza naukę w czyn, przynajmniej w jakimś stopniu. I inne sposoby zaangażowania.

Ale jeśli ktoś nie przejawia pragnienia realizowania chociaż minimum programowego, no to Jak mam go zmobilizować? Przecież nie dam za darmo piątki z uśmiechem, że "to tylko religia" - bo byłbym nie w porządku wobec tych, co im rzeczywiście należy. I w taki sposób liczenie średniej przydałoby się jako mobilizator i nagroda dla starających się.

-----

Inna sprawa co do prowadzenia zajęć z przemiotu zwanego katechezą.
Tutaj poddaję się krytyce moich uczniów, co mię znosili przez te czasy szkolne. Ale religia sama w sobie - tak myślę - jest nauką o życiu. O Bogu żyjącym i o nas żyjących.

ps. W programie szkolnym jest objęte zagadnienie innych religii i sekt także.

teolo_pl

U nas czasem są tematy i to bardzo fajne... czasem film... może i dobrze. Ale szczerze to wolałbym, żeby ta lekcja nie była traktowana jakoś takie tam 45 minut... Brakuję dynamizmu troche... tak się mnie wydaje Smile

W Gimnazjum to też się ciągneło... przegadane te lekcje... choć nie zawsze... a w podstawówce to nauczyli nas modlić się na początku i na końcu lekcji... bezwzględu czy to fizyka, matematyka czy cokolwiek innego. I było w klasie kółko różańcowe.

renia

Moim zdaniem religia nie powinna być wliczana do średniej.
W gimnazjum z takich lekcji można było wynieść wiele ciekawych rzeczy. Były momenty kiedy było można pogadać na luźne tematy, i również było trzeba uszanować kiedy to nauczyciel miał coś do powiedzenia.
W liceum co rok zmieniał sie nauczyciel. Nie był on w stanie poznać naszej wiedzy, podejścia do przedmiotu i innych czynników, które składają sie na ocenę. Tak wiec w II kl za powiedzenie pacierza i jakiejś tam formułki na koniec miałam 6. Zaś w III klasie kiedy to zmienił się nam nauczyciel, na koniec miałam 3.
Nauczyciel z geografii, fizyki itp jest w stanie sprawdzić jako taki poziom naszej wiedzy. Ale tak nie jest z religia. przecież religiia (tak mi sie przynajmniej wydaje) że to nie ptrzedmiot, na którym przyswajasz konkretne wiadomości.
A jeśli już będzie wliczana, to z tego co wiem dla tych co nie chodzą na religie jest taki przedmiot jak etyka Cool

neSSy

a z tego co mi wiadomo to już pewne że będzie wliczana...ja tam się cieszę Smile

neSSy

a co do tego posiadania wiadomości z religii to nie do końca mogę się zgodzić.
fakt kwestia nauczyciela (że zależy kto uczy) to prawda. np. Księża są chyba bardziej wymagający od katechetek-ale to dobrze, bo powiem szczerze, że aż serce mi pęka jak słyszę na lekcji pytanie "Jak brzmi 10 Przykazań Bożych" a uczeń robi zdziwiona minę (w ogóle dziwi go to że jest pytany) i prosi czy mógłby się z tego przygotować na następną lekcje... <?><!!!> coś jest chyba nie tak!
albo kiedy ktoś ma przedstawić schemat modlitwy Koronki do Bożego Miłosierdzia i tego nie wie...no to zastanówmy się czy ten ktoś się w ogóle modli...no ale dziwnym trafem an koniec roku są same 5 i 6.
i co do przyswajania wiadomości właśnie się nie zgodzę-przecież historia chrześcijaństwa, historia Kościoła, losy tych wszystkich świętych których mamy, Pismo Święte...no moim zdaniem to piękne tematy o których można mówić i mówić i właśnie przyswajać nowe wiadomości. bo przecież tka prawda że większość wierzących dokłądnie pewnie nie wie w co wierzy bo Dekalogu nie zna albo nie rozumie. (nie mówiąc już o np. prawdach wiary...)
w porównaniu do innych religi jesteśmy malutcy jeśli chodzi o naszą wiedzę na temat tego w co wierzymy...
(no ale to tylko moje skromne zdanie) Wink

xStaszko

No i racja.

Sprawdzić wiary się nie da i nie katechetom to sprawdzać.
Ale wiadomości jak najbardziej.
A tego jest sporo.
Nie sztuka pojechać w góry, ale sztuka pojechać w góry i zdobyć szczyty.
Do tego przydaje się mapa, albo przewodnik.
A kto był w górach wie, że na niektóre ściany nie da się wejść samemu.
Bo nie.

Wiele spraw na to się składa. A że trudne to sprawy - jak cała szkoła.
xs

neSSy

a ta religia na maturze, to też nie jest zły pomysł.

renia

No dobra wiedzę z religii można sprawdzić. Jednak w ilu przypadkach ocena jest adekwatna do posiadanej wiedzy Question