|
|
Wiesz w co wierzysz? |
tak |
|
77% |
[ 7 ] |
czy ja wiem |
|
11% |
[ 1 ] |
chyba nie |
|
11% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 9 |
|
Autor |
Wiadomość |
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Wto 17:34, 29 Sty 2008 Temat postu: skąd wiecie.. |
|
|
Pewnie za to co napisze spadnie moja 'ocena' na forum no ale przyroda
Skąd wiecie, że to w co/kogo wierzycie jest naprawde prawdziwe. 'Nasza religia' nie jest największą na świecie, były przed nią inne wierzenia, niektóre wydarzenia mogą być potwierdzone naukowo, nie pamiętam dokładnie- chodzi mi o fakt że się morze rozstąpiło naukowcy zdołali to udowodnić- niechce mi sie tego opisywac bo by mi to dużo zajęło. Już to pomijając dlaczego papież Pius (któryś tam) wydał oświadczenie że Ewangelia Judasza jest herezją itd. Dużo o tym czytałam i jest udowodnione że to co znaleźli jest oryginalną ewangelią Judasza. Pewnie część osób niebardzo wie co jest tam opisane. Judasz ma misje wydania Jezusa na śmierć, którą polecił mu sam Mesjasz. W ogóle istniało duuużo ewangelii no ale jak wiem w Piśmie Świętym mamy "aż" 4. Ktoś musiał zrobić sobie cenzure. A tak z mniej wiarygodnych- historia z Kodu da Vinci'ego.
Podsumowując: każda religia wierzy że jest tą prawdziwą, jedyną więc ogromna ilość ludzi wierzy z fałsz, zwykły kit.
Nie musicie odpisywać żebym sie pomodliła o (niewiem) olśnienie czy coś w tym stylu. Co do odp w dziale zapytaj księdza to może i serducho stygnie, ale niech sie ksiądz postawi na miejscu tych ludzi którzy przychodza i zamiast spokojnej spowiedzi są atakowani bo zrobili to czy tamto. Jak sie tak posłucha kilka razy albo nawet za każdym razem to niestety jest to frustrujące.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kinga dnia Wto 18:58, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
teolo_pl
Administrator
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:07, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
...nie w co a w Kogo.
To juz nie tylko kwestia wiary. Bo ja po prostu wiem ze Bóg Jest. Wiec to czy bede wierzył czy nie i tak nie zmieni tego ze On jest. W każdym razie wierze i wiem. A skąd wiem? Bo Jego obecności doświadczam.
A co do tych naukowych udowodnień...
To tu jest kwestia tego czy w nie wierzymy. Człowiek w swej naturze chce sobie wszystko wyjaśnić. Bo wtedy myśli ze czuje sie pewniej. Czy aby na pewno?
Wierzenie w kit? Czasem ludzie ufają ze kit utrzyma okno. To jest wiara w możliwości kitu.
Ktoś powiedział o misjach. Ze bardziej powinnismy sie martwic o nas, ktorzy moga głosic niz o tych, do których Słowo nie dotarło. Mam nadzieję, że nie przekręciłem.
To, że ludzie rodzą się tu a nie tam... myślę, że dla Pana Boga żaden problem. Pan Bóg sobie z tym poradzi. Zamiast martwić się o tych wszystkich martwmy się o siebie... bo skoro mamy możliwośc innym coś powiedzieć o Bogu... to powinniśmy to robić. Do dzieła.
A co do Ewangelii Judasza... Moja, nasza wiara "opiera" (nie wiem czy dobre słowo) się na Ewangelii Jezusa Chrystusa. Czyli zapis życia i działaności Jezusa Chrystusa.
I choćby nie była największa ilościowo... ma silny, trwały Fundament.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez teolo_pl dnia Wto 18:21, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Wto 18:56, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro Bóg jest jeden to dlaczego jest tyle religii? Sam kościół katolicki ma tyle odłamów że ho ho. W mojej rodzinie nie musze daleko szukać: katolicy, ewangelicko- augsburski, tzw "kociarze" ateista też się przewinął. Założenia są inne jedni nie uznają matki boskiej inni czegoś innego. A niby Bóg ten sam. Żydów prześladowali m.in. że to ich przodkowie ukrzyżowali Jezusa. A przecież to im ileś tam lat temu Bóg objawił to wszystko. Pewnie ktoś powie, że "wieszam psy" na katolikach ale nie o to mi chodzi. Jakby nie było to chodze do kościoła, bardziej w formie widza niż uczestnika, a czemu, charakter też robi swoje a mnie łatwo zrazić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Wto 20:14, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nauka nie przeczy naszej wierze. To po pierwsze. Cytat: | niektóre wydarzenia mogą być potwierdzone naukowo, nie pamiętam dokładnie- chodzi mi o fakt że się morze rozstąpiło naukowcy zdołali to udowodnić- | A i owszem. Bóg nie zmienia praw natury. Po co by je stwarzał. Jednak może wykorzystać do swoich celów. Nie jest ważne w tym przypadku co się wydarzyło jeśli chodzi o naturę, lecz w jakim momencie miało to miejsce i jaki był tego skutek. Cytat: | Już to pomijając dlaczego papież Pius (któryś tam) wydał oświadczenie że Ewangelia Judasza jest herezją itd. Dużo o tym czytałam i jest udowodnione że to co znaleźli jest oryginalną ewangelią Judasza. | Wiem co jest napisane w Ewangelii Judasza i zgadzam się z papieżem Piusem, że jest herezją. Przede wszystkim dlatego, że jest niezgodne z resztą Pisma Św. (nie tylko ewangeliami, ale też z księgami Starego Testamentu). Ciekawi mnie, kto ci udowodnił, że to zostało napisane przez Judasza. Sama nawet treść temu przeczy. Cytat: | W ogóle istniało duuużo ewangelii no ale jak wiem w Piśmie Świętym mamy "aż" 4. | I nadal istnieją... Coś ok 40. W większości gnostyckie. Co do cenzury. Już w I w. funkcjonował kanon Pisma Św. zawierający 4 Ewangelię Dzieje Apostolskie i większość Listów. Co do kodu Leonarda Da Vinci to przyznam, że lepszej bajeczki w życiu nie czytałam Polecam chociażby książkę "Oszustwa Da Vinci". Na Soborze kanon został jedynie oficjalnie zatwierdzony, żeby nie było, że nauki Kościoła nie wiadomo na czym się opierają.
Tak, rzeczywiście każdy wierzy, że jego religia jest prawdziwa. Ze mną było inaczej. Przed ok 2 lata wierzyłam, że Katolicyzm to zapluty fałsz... a teraz jestem wierzącą katoliczką. Doskonale wiem, w co wierzę. Może nawet dzięki temu,że się buntowałam doszukałam się w Kościele prawdy i nic nie jest w stanie teraz odepchnąć mnie od Kościoła.
Co do spowiedzi. To wszystko zależy od ciebie i od księdza do którego pójdziesz się spowiadać. Ja mam stałego spowiednika i nie narzekam. Choć od ponad miesiąca pracujemy nad jednym grzechem, to jeszcze ani razu na mnie nie krzyczał. W ogóle trafiłam na wyjątkowego spowiednika i trochę żałuję, że za kilka miesięcy się przeprowadzam i będę musiała poszukać sobie innego. Choć tak w ogóle to spowiadałam się u wielu księży (zawsze jak pojawię się w nowym miejscu testuję księży, tzn. sprawdzam w jaki sposób spowiadają, żeby potem wybrać stałego.), to jeszcze nigdy nie spotkałam się z krytykowaniem mnie. Oczywiście grzechy były, są i będą krytykowane zawsze. To ma na celu zmotywowanie do poprawy... Jeśli coś co ksiądz na spowiedzi mówi ci nie odpowiada to powiedz mu o tym. Ksiądz to nie cegła, a konfesjonał to nie ściana.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nieania dnia Wto 20:16, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Wto 21:42, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wiem co jest napisane w Ewangelii Judasza i zgadzam się z papieżem Piusem, że jest herezją. Przede wszystkim dlatego, że jest niezgodne z resztą Pisma Św. (nie tylko ewangeliami, ale też z księgami Starego Testamentu). Ciekawi mnie, kto ci udowodnił, że to zostało napisane przez Judasza. Sama nawet treść temu przeczy. |
Bynajmniej nie twierdze że to sam judasz napisał bo mnie tam nie było Ale księga która znaleźli pochodzi bodajże z 3 czy 4 wieku n.e i tutaj że jest autentyczna- czyli pochodzi z tego okresu a nie np z 12 wieku (małe niedomówienie)
Co do tego kodu to musisz przyznać że ciekawie to zrobili:) ja mam bardzo duzą wyobraźnie ale na takie coś bym nie wpadła.
Zaś temat spowiedzi to głęboka studnia, ostatnio 2 lata temu juz będzie było u mnie w parafii tzw "odnowienie misji" czy coś. Przyjechało 2 księży (jeden podobny do Olbrychskiego) Szczerze mi sie niechciało na to codziennie gonić do kościoła, ale dla świętego spokoju w domu chodziłam, to był jeden z błędów dowiedziałam się kilku "ciekawych" rzeczy, najciekawsze jestem SATANISTKA tylko dlatego (albo aż) że słucham muzyki w innym języku- a jak już z USA to jestem zło wcielone! Jak słuchałam tego kazania rydzyków (byli z torunia) to mi tak ciśnienie podniosło, że ..... no sorki ale ile można?! Co ma muzyka z wiarą wspólnego? Ja słucham HIM (His Infernal Majesty) i co wywali mnie z kościoła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Śro 17:37, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Bynajmniej nie twierdze że to sam judasz napisał bo mnie tam nie było | Tak więc oryginalna Ewangelia Judasza mogła być napisana. Ale skoro na pewno nie została napisana przez Judasza nie jest częścią Pisma Św., natchnionego przez Boga.
Co tych ciekawostek... to muzyka ma bardzo dużo wspólnego z satanizmem. .. szczególnie satanistyczna. Jeżeli słucha się muzyki w innym języku warto wcześniej zapoznać się z treścią tekstów (o czym oni śpiewają) no i co to jest za rodzaj muzyki. W większości metal to muzyka satanistyczna. Trzeba naprawdę dobrze znać się na tym, co się słucha jeśli piosenki są w obcym języku. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że szatan potrafi opętać przez muzykę. Wiem to z doświadczenia. Kilku moich znajomych było opętanych przez muzykę, mi mało brakowało, a też potrzebowałabym egzorcysty.
Co do zespołu HIM ... Sama nazwa zespołu oznacza "Jego Piekielna Mość" Zaś piosenki pod tytułami w wolnym tłumaczeniu: "Łączą mnie w śmierci", "W parze z grzechem", "Nasz diaboliczny zachwyt". Tak więc nie dziw się, że dowiedziałaś się, że jesteś satanistką, skoro słuchasz muzyki satanistycznej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Śro 18:11, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Widać że nie jesteś fanką HIM'a Mieli juz na ten temat kilka wywiadów. Głowa HIMu- Ville już kilkanaście razy mówił że nie są zespołem satanistycznym!! A to że używają takich wyrazów robione jest celowo moge podawać duuużo przykładów z samego HIMa piosenka "your sweet 666" heartagram (połączenie serca i pentagramu) oficjane logo zespołu. UWAGA
"Teksty i muzyka grupy są tworzone tak, aby pobudzić ludzką wyobraźnię, aby człowiek ich słuchający przemyślał kilka ważnych spraw.
Wiele symboli jest zaczerpniętych z symboliki chrześcijańskiej. Gdy usłyszy się np. słowo "szatan", to każdy ma odmienne odczucia, inne skojarzenia i historie z nim związane. Takie słowa dotykają w delikatną część człowieka - w jego uczucia."
Co do HIMa mozemy założyć nowy temat bo nie zamierzam ustąpic :p A to czy słucham takiej czy innej muzyki nic nie wniesie do życia religijnego "przynajmniej u mnie" mam na kompiku KATa (satanistyczny zespół) HIMa którego ubóstwiam, Anastasis (religijny) SOAD nawet hip hop miejscami sie przewija (czasem kontrowersyjne albo hmm wulgarne kawałki)
Jak na razie wole iść na koncert HIM'a i wybulić ostrą kase (jak dla mnie) niż stać w kościele przez godzine. Przyroda taka jest prawda. Czyli z twojego tekstu wychodzi że potrzebuje egzorcysty. Chociaż mi sie nei wydaje po kolędzie byłam oblana święcona wodą nic mi sie nie dzieje, jak widze krzyż też nic do kościoła wejde i też nic. Tak wygląda opętanie?
Aha co do obcych języków to sie składa że studiuje j.angielski z j.niemieckim to z rozumieniem tekstów problemu niema
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kinga dnia Śro 18:14, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Śro 18:25, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie z mojego tekstu wynika, że możesz zostać opętana słuchając muzyki satanistycznej, a nie że jesteś opętana. Jeżeli rozumiesz teksty to w porządku. Co do koncertów,nikt nie broni ci chodzić, ale msza św. ma o wiele większą wartość. Tylko do tego potrzeba odrobiny zrozumienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Śro 18:37, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tak sensownie patrząc to jaką wartość ma? Co tydzień to samo, może kazania inne i czytania, reszta to jest powtarzanie wyuczonych regułek. Co do koncertu za każdym razem dzieje się coś innego pomimo tych samych piosenek. Polecam kilka teledysków z koncertów HIMa czy Nightwish'a
Z takich podciągnięć religijnych to po to bóg stworzył muzyke żeby go chwalić wiec czemu większość zespołów to "źli ludzie" sataniści, to że sobie pośpiewają kontrowersyjne teksty a mohery u nas zrobią rozróbę. takie państwo, tacy ludzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Czw 16:31, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak sensownie patrząc to jaką wartość ma? | Rozpoczyna się od znaku krzyża w imię Boga - Ojca, Syna i Ducha Św. W zależności od tego jaką wartość ma dla nas krzyż i Bóg taką wartość będzie miał dla nas ten znak. Dla mnie nie jest to machnięcie ręką ale wyraz mojej wiary. Dalej spowiedź generalna... to znów nie jest tylko wyklepanie regułki, ale oczyszczenie się z przewinień.. Zazwyczaj jest wtedy pauza na to, by przypomnieć sobie swoje grzechy od ostatniej spowiedzi. Spowiadasz się z tych grzechów. Wzbudzasz w sobie żal za grzechy uzyskujesz przebaczenie... prosisz o modlitwę. To ma wartość jeśli rozumiesz co mówisz, a nie tylko mechanicznie powtarzasz słowa. Potem są czytania, Ewangelia, kazanie... czyli słowo Boże skierowane do nas. Zawsze inne. Jeśli często się chodzi na msze św. i wsłuchuje to po roku już całkiem dobrze można znać Pismo św., wolę Boga, zrozumieć je i wiedzieć jak wg. tego żyć. Dalej wyznajemy naszą wiarę. Potem jest modlitwa wiernych... modlitwa w różnych intencjach. Powierzamy Bogu intencje z jakimi przyszliśmy do Kościoła... zawsze jest 7 wezwań na które odpowiadamy. I znów nie chodzi o powtórzenie słów "wysłuchaj nas Panie" ale o ty by te słowa niosły ze sobą prawdziwe pragnienie, by Bóg nas wysłuchał. Potem następuje ofiarowanie. My w tym czasie zazwyczaj śpiewamy jakieś pieśni.
Następnie modlitwa " Niech przyjmie Pan ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę Imienia swego, oraz na pożytek nasz i całego świętego Kościoła swego." to również nie jest jakaś tam regułka, ale wyraz naszego pragnienia, by okładana na ołtarzu ofiara (taka sama jak Jezusa na krzyżu tylko bezkrwawa) została przez Boga przyjęta. Te słowa powinno wypowiadać się sercem. Wtedy nabierają znaczenia i wartości. Potem uwielbienie Boga. Wypowiadając słowa kolejnej modlitwy dziękujemy Bogu, oddajemy Mu należną cześć. Jeśli Bóg jest dla nas ważny, to te słowa również powinny. Są wyrazem naszego stosunku do Niego. Następnie prosimy o przeistoczenie... Po tym następuje konsekracja. Na słowa kapłana zstępuje Duch Św. i swoją mocą przemienia chleb i wino w ciało i krew Jezusa. Jezus przychodzi do nas. Po tym wyznajemy najważniejsze prawdy naszej wiary... Dalej Modlitwa Pańska, wyrażająca, że jesteśmy dziećmi Bożymi, zbliżająca nas do Jezusa. Dalej żal za grzechy, by z czystym sumieniem przyjąć Jezusa. Przystąpienie do komunii św. czyli do zjednoczenia ciała i duszy z Jezusem. Przyjęcie Go i zaproszenie do swojego serca. Potem modlitwa dziękczynna też często różna.. przyjęcie błogosławieństwa od Boga i na zakończenie znak krzyża... Bo to była ofiara krzyża. W imię Boga zaczynamy i w Jego imię kończymy. Każda msza to spotkanie z Bogiem, rozmowa z Nim przybliżenie się do Niego i pogłębienie naszych relacji z Nim.... To udział w męce i śmierci Jezusa. Dlatego ma tak dużą wartość.
Jednak wszystko zależy od nas. Jeśli Bóg będzie miał dla nas małą wartość, jeśli małą wartość będzie miała dla nas wiara, jeśli nie będzie w nas nadziei i miłości do Boga..to i modlitwa będzie mało wartościowa. A msza św. to przecież modlitwa.
Apropo muzyki... to muzyka po to jest by chwalić Boga. A czym jest metal. Robieniem hałasu. Tej muzyki się nie słucha w nią się wpływa i dla tego jest groźna. Dlatego jest wykorzystywana przez satanistów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nieania dnia Czw 17:01, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Czw 17:19, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
metal "Robieniem hałasu." ?! Są ludzie dla których to jest muzyka. Gusta są różne więc... Nie powiem niektóre zespoły; to co tworzą, nie każdemu podpada do gustu, nie powiem bo niektórych kapel nie umiem słuchać. hmmm HIM (Love Metal) -> w 99 wspomniany już kawałek "Join Me In Death" na okrągło chodził jak nie w tv to w radiu i jakoś nikt się nie burzył że ""aaaaa to sataniści- wywalicie ten kawałek z mediów"
Co do tego długiego opisy mszy to ok wszystko pięknie ładnie ale jak ktoś "szuka" to staje się opisem; praktycznie od 21 lat chodzę do kościoła, rodzice wierzący, planuje zawrzeć związek małżeński w przyszłym roku (coś koło tego- nie mamy jeszcze konkretnej daty) już te szczególiki pominę ale z tego co tu ładnie napisałaś to ja niepamiętam żeby u mnie tak było...
chyba jeszcze mnie nie oświeciło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Czw 20:29, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tylko napisałam dlaczego dla mnie ma wartość msza św. Jak ja ją przeżywam... Do tego nie potrzeba oświecenia, ale wiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Czw 20:51, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wiara się nie bierze z powietrza. Jakoś trzeba do niej dojść bo sama chyba nie przyjdzie.
Co do tego satanizmu to napisałaś żeby sie nie dziwiła, ze ten księżulek powiedział że jestem satanistką (nigdy ze mną nie rozmawiał a co dopiero żeby mnie znał) Słuchanie muzyki takiej jak ci odpowiada a bycie (tutaj satanistą) to... tak samo jak z paleniem-> nie pale ale przebywam z ludźmi którzy to robią więc jestem palaczką?? no tak to można rozumieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Czw 23:20, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zbyt pochopnie wyciągnął wniosek to fakt... ale każdy ma prawo popełniać błędy. Jeśli ktoś pochopnie ocenia, po pierwszym wrażeniu. To słuchanie muzyki satanistycznej to głównie zajęcie satanistów... A metal z regóły jest muzyką satanistyczną. Wątpię, czy ten ksiądz orientuje się w zespołach i ich piosenkach na tyle dobrze,by stwierdzić, że ten zespół jest a ten nie jest satanistyczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Pią 10:32, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Rok temu mieliśmy renowacje misji, też oni byli- pierwszy raz w domu jak powiedziałam że nie będe chodzic do kościoła dopiero jak pojada to niebyło żadnego plucia się, tylko w niedziele musiałam iść. Byłam tylko wtedy raz i znowu i podnieśli ciśnienie swoimi głupkowatymi tekścikami. Żeby nie było ze tylko ja tak uważam; moja mama powiedziała że takimi kazaniami to najwyżej może odrzucić młodzież od kościoła; moja teściowa (jeszcze nie oficjalna) przyszła do mojego narzeczonego i powiedziała mu że tym misjonarzom coś się rzuciło na mózg, bo takie głupoty gadali.
Zdaje sobie sprawe, że mam taki charakter, że jak ktoś mi zalezie za skóre to się buntuje i to co z nim wspólnego to tak szerokim łukiem.
NO ALE ludzie kościoła przemyślcie chociaż to co mówicie do ludzi w moim wieku, bo potem to tylko szok i zdziwienie, że młodzież odchodzi od kościoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Pią 15:24, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż... ja się juz na ich temat nie chcę wypowiadać, bo ich po prostu nie znam. A czy oprócz nich... masz jakieś pytania, które mieszczą się w temacie... "Skąd wiecie...?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Pią 21:23, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ogólnie wszystko co dotyczy wiary można podciągnać pod temat "skąd wiecie" Nikogo z obecnie żyjących tam wtedy nie było i jako tako wiarygodnego źródła niema, ewangelie i pismo św. ..... ktoś je napisał, są z tamtego okresu ale czy aby były pisane pod natchnieniem ducha św? Niektórzy jak się naćpają też potrafią "ładnie" pisać (żadna ściema- żyć w internacie albo akademiku jeżeli chcecie potwierdzenia )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Sob 22:08, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Oprócz Pism są przekazy tradycji... badania historyków. Wiara i nauka się uzupełniają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sącz
|
Wysłany: Nie 0:00, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Uzupełniają powiadasz Jak znajde czas to poszukam wypowiedzi jakiegoś księdza na temat "małżeństwa Jezusa" niby nie udokumentowane, ale jak sie bardziej wczytać w linie pisma św + wiedza o tamtejszych obyczajach itd to się można doszukać Chociaż w Polsce sam taki tekst, że Jezus miał żonę to by Cie chyba zlinczowali. Popatrze za tym jutro bo teraz to mi się już nieche
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieania
Super Użytkownik
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Nie 22:16, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kinga czyżbyś czytała "kod Leonarda da Vinci"? Nie... na pewno nie, bo wtedy kompletnie byś straciła wiarę. Za to polecam książkę "Kod Leonarda da Vinci - Fakt czy fikcja" autor Alfred J. Palla. - historyk. Co do tego, że był żonaty,to z kim? Z Marią Magdaleną? A na jakich podstawach? Jeśli na podstawie tezy Leonarda, to jest ona absurdalna. Alfred J. pisze:
"Wbrew insynuacjom Browna, nie ma nawet jednego starożytnego pisma, które
wzmiankowałoby małżeństwo Jezusa z Marią Magdaleną. Bohaterowie Kodu
Leonarda da Vinci często powołują się w swej argumentacji na gnostyckie
pisma, ale Brown chyba ich sam nawet nie zbadał, gdyż one również nie
zawierają żadnej informacji o małżeństwie Jezusa. "
Jeśli zaś na ówczesnych obyczajach to:
"Czy Jezus jako rabin musiał być żonaty, jak podpowiadał ówczesny obyczaj?
Nie. Po pierwsze, Jezus nie piastował urzędu rabina, co było zresztą
powodem, dla którego niektórzy Żydzi kwestionowali Jego duchowy autorytet
(Mk.11:2. Po drugie, Jezus miał przed sobą misję, która nie harmonizowała
z posiadaniem żony i dzieci. Po trzecie, celibat nie był w Jego czasach
tabu, jak podaje Brown. Jan Chrzciciel prowadził samotne życie, prorokini
Anna, esseńczycy, apostoł Paweł, a jednak cieszyli się szacunkiem wśród
Żydów. "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|