Być gwiazdą prowadzącą do Chrystusa.

nieania

Czy ty mógłbyś taką być? Trzej królowie nie doszliby do Nowonarodzonego Boga gdyby nie gwiazda. Czy ty doprowadziłbyś do Jezusa zagubioną w wierze osobę? Czy ktoś patrząc na ciebie i naśladując cię mógł Go odnaleźć? Czy może idąc za tobą oddalałby się od Jezusa? Jak myślisz? Dlaczego?

teolo_pl

Stawiasz tu trudne pytania. Smile

Choć z pozoru rzeczywiste. Człowiek ma wpływ na zachowanie drugiego człowieka. Co istotne jest w stanie z manipulować działanie drugiego człowieka. Przykład byt konsumentów.
Człowiek to czasem chodzące reklama. Często własnie kojarzona w aspektach materialnych.
Aby być drogowskazem, który w jakiś sposób wskazuje drogę do Chrystusa, trudno tu powiedzieć, że prowadzi... trzeba najpierw Chrystusa poznać. Jeśli Chrystusa poznamy, pokochamy i zaczniemy na śladować nasze "Ewangelizowanie" będzie miały skuteczniejszy i prawdziwy wymiar. Czy ja mógłbym być "gwiazdą"? Myślę, że to ocenią najlepiej CI którzy patrzą z dystansu nam nie. W jakiś sposób dostrzegają i ich świadectwo jest tutaj obiektywne.

Smile

Pozdrawiam.

nieania

Pytanie proste. Wymaga jednak rzeczy trudnej... pokory, czyli stanięcia w prawdzie o sobie. Przyjrzenia się się sobie samemu nie tylko ze swojego, ale też z punktu widzenia innych.

dzusia · Wysłany: Wto 16:36, 04 Mar 2008 Temat postu:

Cóż żeby sobie odpowiedzieć na to pytanie trzeba być naprawdę blisko z Bogiem .. ehh jaa kiedyś byłam , wierzyłam bardzo , oddawałam mu wszędzie cześć i nawracałam ludzi teraz niby też to robię ale nie z takim wieeelkim zamiłowaniem jak dawniej Hm od mojej choroby wszystko się zmienilo mówi się "Jak trwoga to do Boga" a jaa ? zemną jest inaczej . trochę się zgubiłam ..

nieania · Wysłany: Śro 15:24, 05 Mar 2008 Temat postu:

Za co kochamy Boga? Czy za to, że kładzie nam pod nogami płatki róż? Jakich ludzi doprowadzimy do Jezusa nie rozumiejąc cierpienia?

dzusia · Wysłany: Śro 19:42, 05 Mar 2008 Temat postu:

Wieem o co Ci chodzi , ja starałam się i staram powierzyć Bogu swoje cierpienie ale to nie jest proste , aa dziś dziś stało się coś bardzoe niezwykłego . Wykryto u mnie jakiś miesiąc temu małego guzka ale "nie ma mozliwości by on znikną gdy urośnie trzeba będzie znów operować" Pomyślałam .. Boże .. znów mnie każesz ? przecież tyle wycierpiałam , modliłam się ale nie z taką miłością jak dawniej , za to zaczełam odmawiać różaniec w intencjach ludzi którzy mają takie problemy jak Ja .. i dziś pojechałam do lekarza .. guz znikł !!!!!! Nie ma go ! Lekarze mówią ze to cuud .. tak to cud dzięki Jezusowi ..

nieania · Wysłany: Sob 2:32, 08 Mar 2008 Temat postu:

A jaka gwiazda prowadzi ciebie do Jezusa? Smile

dzusia · Wysłany: Sob 17:30, 15 Mar 2008 Temat postu:

Jakaa gwiazda hm powiem Ci szczeże ze nie wiem Smile

Chyba nadzieja i miłość do Niego a Ciebie ?

nieania · Wysłany: Sob 20:48, 15 Mar 2008 Temat postu:

Mnie prowadzi Maryja...Życzę ci dziusia byś podążając za swoją gwiazdą prowadziła o Jezusa innych.

dzusia · Wysłany: Nie 12:51, 16 Mar 2008 Temat postu:

Dziękuję : ) I oczywiście nawzajem

teolo_pl

Nieania, jak Ty patrzysz na siebie z punktu widzenia innych?

Dzusia, dużo zdrowia, obiecuję modlitwę. Cierpienie ma sens. Możne je także ofiarować w jakiejś intencji. Ono także może prowadzić do Boga.

Pozdrawiam.

dzusia

Dziękuję i oczywiście również obiecuję modlitwę ; ) Tak powinno prowadzić do Boga .. napewno tylko czasem ludzie nie rozumieją

teolo_pl

To warto ich uświadamiać. Chrześcijańska edukacja Smile

nieania

Zwyczajnie, analizuję to jak mnie odbierają, co o mnie myślą, jak mnie widzą, oceniają...