|
|
Autor |
Wiadomość |
studentka
Gość
|
Wysłany: Wto 17:39, 15 Kwi 2008 Temat postu: Wspomnienia - Agere contra |
|
|
Szczęść Boże.
Mam takie pytanie.
W przeszłości (jakies 3-4 lata temu)zdarzało mi się oglądać filmy erotyczne. Tak po prostu z nudów... Wtedy miałam niewiele ponad 14-15 lat. Nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, że to jest grzech. Ponieważ jednak po pewnym czasie ktoś uświadomił mi, że to było złe , wyspowiadałam się z tego. I przez pewien czas był spokój.
Teraz (po trzech latach) przypominają mi się sceny z tych filmów. Jestem w takim wieku (mam 20 lat), że hormony buzują i nieraz ciężko zapanować nad swoimi myślami o płci przeciwnej... A tamte sceny jeszcze bardziej mi się wkuwają w pamięć... Walczę z tym i chcę zapomnieć, ale im bardziej się staram zapomnieć, tym bardziej one ciążą w mej świadomości...
Czy powinnam o tym powiedzieć spowiednikowi? Czy to grzech i co zrobić, żeby nie przypominać sobie tych scen?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kicy
Ksiądz Moderator
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:08, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To są zwykłe pokusy. Można o nich mówić spowiednikowi. To pomaga z nimi walczyć. Szatan boi się egzorcyzmów, a najlepszym egzorcyzmem jest sakrament pokuty.
Dopuki z pokusą się nie zgadzasz, dopuki jej nie akceptujesz, nie czerpiesz z niej przyjemności, do tego momentu nie ma żadnego grzechu, ponieważ nie mamy wpływu na przychodzące pokusy. Grzech zaczyna się wtedy gdy zaczynamy się zgadzać na pokusę.
Co zrobić aby przeciwdziałać? Postępować tak jak z każdą pokusą. Pisałem już o tym. Ale jeszcze powtórzę. Zasada Agere Contra (też tłumaczyłem na czym poolega) czyli gdy pojawia się pokusa należy odpowiedzieć szatanowi przeciwnym czynem. Pokusa (jakakolwiek) ma nas skłonić do złego, a jeśli my zamiast czynić zło odpowiemy dobrem, (najczęściej i najłatwiej modlitwą) to pokusa i szatan uzyskuje przeciwny skutek do zamierzonego, bo zamiast robić zło, robisz dobro.
Pojawia się pokusa, a Ty wtedy np. mówisz w sercu: Jezu pomóż, albo Matko Najświętsza ratuj. A jak nie pomaga to trzeba zastosować mocniejsze uderzenie. Np. Pod Twoją obronę, i jeszcze raz aż do skutku. A skutek jest gwarantowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|