Jak odkrywacie swoje powołanie?

omyk

z tego, co wiem, jeśli rozeznaje się powołanie zakonne, to za zgodą przełożonych można wstąpić później.
nie jestem tego pewna, ale jeśli nie jesteś w małżeństwie, to spróbuj się skontaktować z jakimiś zgromadzeniami.
wydaje mi się, że u franciszkanów przyjęto kogoś koło 40-stki, ale głowy nie dam.

Gianna

Napisałam ładną odpowiedź i okazało się, ze system wziął mnie za maszynę spamującą Wink

Moi drodzy,
Odpowiem więc krótko: zaufać Bogu i czytać znaki. W naszych życiach jest całe mnóstwo znaków jak powinniśmy iść. Najtrudniej jest je zauważyć! I odczytać...

Aha, i nie dać sobie wmówić, że to, co ja rozpoznaję jako moje powołanie nim nie jest! Jeżeli wiem to "z Góry", to nie muszę mieć potwierdzenia od ludzi. Choć oni czasem są głosem Tego z Góry Smile

mariusz1519

ja odczuwam od zawsze podobno jak byłem mały to szczególnie zwracałem uwage na przechodzenie przez srodek kościoła tak na poważnie to w gimnazjum pod koniec ie zdecydowałem i zaczeły sie problemy z tym czy na pewno che zaczałem szukać innych opcji jednak wszytko wskazuje nato że nie ma innej drogi dla mnie i to jest piekne osobiście wybieram sie do tradycjonalistyczego seminarium w Wigratzbad

1Alexandra2

Moim zdaniem trzeba się modlić i prędzej, czy później każdy z nas odnajdzie swoje powołanie Smile