|
|
Autor |
Wiadomość |
Wykrzywiony78
Początkujący
Dołączył: 18 Maj 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:56, 18 Maj 2012 Temat postu: Proszę o jakiekolwiek odpowiedzi |
|
|
Kiedyś codziennie grzeszyłem, wiedziałem, że robię źle dlatego zawsze przepraszałem za to Boga, mimo wszystko robiłem to nadal, wytrzymywałem 1,2 dni, max tydzień i wszystko od początku, obiecałem, że to się nie powtórzy, bardzo się starałem aż w końcu utrzymywałem się miesiąc bez tego grzechu. Za każdym razem kiedy to robiłem czułem jak się pogrążam, "zapadam w ciemność, nie potrafiłem się niczym cieszyć, naprawdę było mi źle, dlatego poprosiłem o jeszcze jedną ostatnią szansę, miałem wrażenie, że jeśli teraz mi się nie uda, będę szarym człowiekiem i nie spełnię swoich marzeń, będę siedzieć w domu i nic nie osiągnę.
Bardzo się starałem, wytrzymałem tydzień, potem miesiąc, potem 2.. jeszcze tak długo nie dotrwałem, zacząłem wierzyć, że to się może udać, albo teraz "albo już po mnie, minęło pół roku, poznawałem Boga, ciągle się starałem być jak najlepszy, uważam, że nawet mi to wychodziło, jednak miną prawie rok, może już nawet i dłużej, gdy się budzę z myślą o tym grzechu i nagle go zrobiłem tak, bezmyślnie, ale poczułem, że to jednak (tak jakbym nie ja to zrobił) a nie mogłem popełnić jego ze świadomością, więc poczułem, że od razu mi to zostało przebaczone, minute później zrobiłem to jednak znów, mimo że przepraszałem przed chwilą.. znów zaczołem przepraszać gdy to zrobiłem świadomie, znowu coś mnie ogarneło i poczułem, że zostało mi to odpuszczone ale muszę się starac, po chwili zjawił się cały zbieg okoliczności sprzyjających temu grzechu i zrobiłem to po raz trzeci dokładnie to czego najbardziej nie chciałem zrobić.
Tym razem nic nie miałem na swoje usprawiedliwienie wytrzymałem prawie cały rok bez tego i w jeden dzien zrobiłem to 3 razy, poczułem się jak gdybym to ja się wyrzekł Boga 3 razy, czuje się okropnie, nie wiem co mam o tym myśleć, jedyne co poczułem, to, to, że powinienem tutaj napisać. Proszę o jakąkolwiek odpowiedź. Oczywiście żałuje tego, żałuje każdego grzechu, codziennie się modle i dziękuje Panu, że zawsze przy mnie jest, a czy teraz też mam sie pomodlić, po tym jak złamałem obietnice, chciałbym cofnąć czas, nie mam na tyle siły aby powstrzymać się od tego grzechu, wrocił po takim czasie,e nadal będę próbować, chociaż nie wiem czy nadal warto.
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
HooP
Moderator
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tczew Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:55, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dochowanie czystości jest jednym z najtrudniejszych wyrzeczeń dla Pana. Masturbacja, czy współżycie po za małżeńskie jest grzechem, który za mężczyzną idzie przez całe życie. Jednym udaje się zwyciężyć pokusę, innym nie. Jednak Bóg, przez sam akt onanizmu, nawet częsty, czy też przez nie dotrzymanie przyrzeczenia nie odrzuca Cię. Bóg Cię kocha zarówno w zniosłościach jak i w upadkach. Ważne byś od Boga nie odchodził, nie odwracał się od niego i wierzył, że on w swoim nieskończonym i niepojętym miłosierdziu przebaczy Ci Twoje grzechy. A z nie słabościami musisz walczyć nieustannie. W dzień w nocy, w pracy, w domu, wszędzie gdzie tylko się znajdziesz bo szatan nie odpuści. On nie śpi i nie odpoczywa. Proś Boga, aby dał Ci siłę w walce ze złem i Cię z niego uwolnił. Sam, jako człowiek nie wygrasz, z Bogiem zwyciężysz wszystko. Sam Pan o sobie powiedział "Czyż zbyt krótka jest moja ręka, żeby wyzwolić?
Czy nie ma siły we Mnie, ażeby ocalić?
Oto [jedną] moją groźbą osuszam morze,
zamieniam rzeki w pustynię;
cuchną ich ryby skutkiem braku wody
i giną z pragnienia."
Módl się i pracuj nad sobą. Jeżeli chciałbyś porozmawiać, napisz do mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wykrzywiony78
Początkujący
Dołączył: 18 Maj 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:15, 23 Maj 2012 Temat postu: Dziękuję |
|
|
Zaczynałem dużo pisać i kasowałem, kilka razy, ale napiszę krócej.
Doskonale wiedziałęś jaki grzech mnie nęka mimo, że tego nie napisałem. Bardzo się starałem, ale wiem już, że człowiek sam nie jest w stanie pokonać grzechu, mimo, że tego nie chciałem robić, przychodziło to tak szybko i tak nagle, że po wszystkim zastanawiałem się, czy napewno to zrobiłem.
Mimo, że wiem, że nie jestem w stanie poradzić sobie sam z tym grzechem, nie jestem smutny, ale zadowolony z tego, że znów mogę czuć szczęście, bo bez Boga nawet kiedy wszystko wydaję się być ok i jest się "uśmiechniętym" nie moża czuć pełnego szczęścia, zawsze pozostaje jakaś ciemna i zimna pustka.
Bardzo dziękuje Tobie HooP za odpowiedz, naprawdę mi wiele dała : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HooP
Moderator
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tczew Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:49, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Służę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|