|
|
Autor |
Wiadomość |
diana79
Gość
|
Wysłany: Nie 21:13, 30 Mar 2008 Temat postu: zdrada |
|
|
WITAM
Prosze ksiedza jestem katoliczka ale nie chodze do koscioła jestem zona i matka mam małego synka i -Zdradziłam .kompletnie nic mnie nie usprawiedliwa ,czuje do siebie obrzydzenie i wstret trace sens zycia kiedy patrze na moja rodzine kiedy sa szczesliwi bo wiem ze zrobiłam cos tak potwornego ze nie zasługuje zeby z nimi przebywac i zyc mimo ze maz wie o wszytkim i mi wybaczył .....to jednak nic nie znaczy dla mnie poniewaz i tak mam poczucie ze nie mam prawa o nic go prosic i problem w tym ze ja sobie wybaczyc nie potrafie,obawiam sie ze swiadomosc takiego co zrobiłam zabija mnie i moje mysli kraza wokól tych najgorszych rzeczy .Zeby tego było mało to,to facet mnie teraz szantazuje -moimi zdjeciami .Kompletnie czuje sie w sytuacji bez wyjscia jak sobie pomóc ,jaka zadac kare błagam o pomoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kicy
Ksiądz Moderator
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:23, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kary nie zadawać sobie absolutnie. Bo karą jest stan w jakim Pani teraz jest.
Iść do szczerej spowiedzi i przebaczyć sobie. Bóg napewno Pani przebaczy. Znaleźć mądrego spowiednika, a nie pierwszego lepszego, i zrobić spowiedź z całego życia.
Takie sytuacje zdarzają się, bo człowiek jest słaby. Ale sztuką jest nie trwać w błotku tylko wstać i iść dalej. I jeśli ktoś mówi mi, że ma pokusę popełnić zdradę małżeńską, to po pierwsze radzę mu aby myślał o rodzinie (wielki skarb), którą go Bóg obdarzył. A po drugie, że ta druga osoba z którą się dokonało zdrady nie odpuści tak łatwo i może nawet szantarzować.
I tak się stało w Pani przypadku. Na szantarz nie mam żadnej rady. A jeśli chodzi o przebaczenie, to najtrudniej jest przebaczyć samemu sobie. Ale to konieczne. Podkreślam konieczne, aby móc dalej żyć i funkcjonować. Najlepiej teraz skoncentrować się jeszcze bardziej na rodzinie, na dobrych relacjach z mężem i na wychowaniu troskliwym dziecka i w ten sposób zrekompensować im to zranienie.
Ale spowiedź przede wszystkim.
I moim zdaniem wrócić do Boga. Czytać codziennie jedno dwa zdania z Pisma św. Modlić się głęboko w ciszy. Pojechać na rekolekcje.
Pozdrawiam ciepło. xpk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|