Autor |
Wiadomość |
ilona
Gość
|
Wysłany: Pią 0:11, 26 Cze 2009 Temat postu: Śmierć Taty i ukradziona wiara........ |
|
|
3 lata temu po cięzkiej chorobie zmarł mój Tata....
Do samego końca nie wierzyłąm ze moze umrzeć zostawiając nas w tym swojego ukochanego 1.5 rocznego wnuka......
Byłam pewna ze wyzdrowieje bo się modliłam o JEgo zdrowie.
Bo Boga, do Boga za pośrednictwem MArii, św Judy Tadeusza i jeszcze innych świetych. Modliłam się na różańcu i chodziłąm na msze z modlitwą o uzdrowienie. wierzyłam bo przecież - proście a będzie Wam dane.... bo zawsze Bóg mi pomagał....... Tak przynajmniej sądziłam .
A teraz juz nic nie wiem. Po śierci Taty pomślałąm ,ze Boga albo nie ma albo po prostu mnie olał.
Od zawsze Bóg i rozmowy z nim w modlitwach były dla mnie ważne a teraz jestem z tych rozmow okradziona......
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|