|
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:18, 25 Mar 2008 Temat postu: nadmierny stres |
|
|
Witam
Proszę o pomoc. Mam dość spory moim zdaniem problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Kocham Boga, jestem wierzącą, praktykująca katoliczką, natomiast za bardzo stresuję się sprawami związanymi z Bogiem. W każdej chwili mojego zycia ( od jakiegoś czasu), przy każdym wydarzeniu, decyzji itp. zastanawiam się i głęboko analizuję czy dobrze zrobiłam, czy postąpiłam zgodnie z wolą Boga. Co gorsza, nawet, jeżeli wiem że dobrze postąpiłam to i tak w moje mysli wkradaja się wątpliwości i ogromny stres przez to.( czy Bogu podobało się jak postapiłam, a jeżeli nie to będę za to ukarana) Jeżeli natomiast postąpiłam źle,to stres jest tak ogromny, że niemal paraliżuje mnie. Nie chcę tak zyć. Nie chcę chodzić do Kościoła tylko ze strachu, ale przede wszystkim z miłości do Boga. Chciałabym zyć w spokoju i nawet jeżeli cos żle zrobię, to chciałabym przeprosić Boga, zadośćuczynić i starać się nie popełniac więcej tego błędy, ale nie stresując się tak bardzo. Niech sobie ksiądz wyobrazi, że ten stes można przyrównać do tego, jakby ktos za chwilę miał wymierzyć mi straszną karę i tortury. Jest on wręcz paraliżujący. Ja chyba boję się jakiejś kary od Boga i stąd ten stres.
|Fakt w moim zyciu nie zawsze się dobrze układało i nie zawsze postępowałam zgodnie z przykazaniami Boga, nie zawsze żyłam zgodnie z nim. Często było tak, że byłam przy nim jakiś czas i odchodziłam na jakiś ( dłuższy) czas – i tak w kółko.
Czy to kara za moje grzechy?
Co robić by żyć normalnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kicy
Ksiądz Moderator
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:34, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Najlepiej znaleźć stałego spowiednika. Wygląda to bowiem na sumienie skrupulatne. Szatan kiedy nie może człowieka skusić do grzechu ciężkiego, kiedy czuje że człowiek stara się być blisko Boga. Wtedy zmienia taktykę. I zamiast kusic do grzechu, wskazuje na drobnostki jako na bardzo wielkie grzechy, albo co gorsza podsuwa człowiekowi mnóstwo wątpliwości. To jest czyste działanie diabła. I tu radzę dużo modlitwy do Matki Boże. Odmawiać często Pod Twoją Obronę, aż do momentu ustąpienia wątpliwości. To jest zasada agere contra, czyli działam przeciwnie do tego co mnie diabeł kusi. I oczywiście stały spowiednik vel kierownik duchowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|